poniedziałek, 25 stycznia 2010

Kolczykowo i filcowo






Przypomniało mi się ostatnio o dawno zakupionych czesankach. Leżały sobie spokojnie prawie 9 miesięcy i tylko kusiły kolorami. A ja przypadkiem trafiłam na blog Oli Smith, a potem na jeszcze jeden i znowu poczułam ochotę, żeby zflicować kilka drobiazgów :)
Wcześniej były jeszcze kolczyki - prostokąciki. Na zdjęciu tylko jedna para w paseczki, reszta została rozdana i, już wiem :), nosi się w zaprzyjaźnionych uszach bardzo wygodnie :)